Jubileuszowy koncert Czerwonych Gitar

emku

Właśnie z niego wróciłam Smile

.
Koncert odbywał się w Sali Kongresowej w Pałacu Kultury.
Sala była pełna. Wśród widzów siedziała Hanna Klenczon (siostra Krzysztofa), Alicja Bibi (żona Krzysztofa), autorzy tekstów piosenek Czerwonych Gitar – Janusz Kondratowicz, Marek Gaszyński i Krzysztof Dzikowski.
Wiekowo publiczność oscylowała między 10 a 70, ale tych starszych było znacznie więcej, i na dodatek panie.
Zaraz przy wejściu wisiał plakat z zakazem fotografowania i nagrywania. Oczywiście przed koncertem pstrykali wszyscy – nie są to jednak zdjęcia najwyższej próby.
Odważyłam się również pstryknąć jedno w czasie koncertu, ale zaraz mnie namierzono czerwonym światełkiem. Więcej razy nie próbowałam.
Na początku była mała niespodzianka, bo zatrzymało się nagranie o historii Czerwonych Gitar ze zdjęciami z telebimów umieszczonych po obu stronach sceny. Tekst czytał Jurek Skrzypczyk. Na sali zapadły ciemności, a z widowni padło pytanie: Kto się boi myszy???
Awarię naprawiono i wszedł Jurek Skrzypczyk witając nas gorąco i w zasadzie nie opowiedział historii zespołu do końca.
Panowie wystąpili w białych garniturkach, czerwonych T-shirtach i czerwono białych trampkach.
Zespól zaczął występ od „Czterech pór roku”, potem poleciały ich wielkie hity, jak „Pluszowe niedźwiadki”, „Historia jednej znajomości”, „Trzecia miłość – żagle”, Płoną góry, płoną lasy”, „Kwiaty we włosach”.
Po przedstawieniu siedzących na widowni pań – Hanny Klenczon i Alicji „Bibi” – zespół zaśpiewał 3 piosenki Krzysztofa – „Wróćmy na jeziora”, „Biały Krzyż”, i „Gdy kiedyś znów zawołam Cię” – moje ulubione. Przy „Białym krzyżu” poryczałam się i tak mi zostało do ostatniej piosenki Krzysztofa.
W czasie występów w Niemczech zespół poznał muzyka, grającego na fletni pana. Okazało się, że ten pan jest Polakiem (niestety nie wiem jak się nazywał, bo nagłośnienie w SK jest do bani) i zespół zaprosił go do wykonania wraz z nimi kilku piosenek. Właśnie w piosence „Gdy kiedyś znów zawołam Cię” i „Na dach świata” – instrumentalnym utworze grał muzyk na fletni pana. Cudne wykonanie!
Pierwsza część koncertu zakończyła się na „Nie spoczniemy”. Wraz z zespołem śpiewała cała sala, jak u Pana Połomskiego Smile

Po przerwie Marek Kisieliński zaśpiewał „Coś na dowidzenia”, potem „Senny Szept”.
Płyta „O.K.” uzyskała status Złotej płyty i szef jakiejś wytwórni płytowej (nie wiem czy Pomaton, czy EMI) wręczył każdemu członkowi zespołu po złotej płycie. Na scenę wjechał tort z ogniami sztucznymi.
Publiczność odśpiewała na stojąco im : STO LAT! Wszyscy byli szczerze wzruszeni.
Potem zespół wykonał premierowe nagranie autorstwa Marka Kisielińskiego i Arka Wiśniewskiego pt. „Lecz tylko na chwilę”.
W związku ze świętem kobiet za parę dni zespół wykonał swoje przeboje z imionami, m.in.
„W moich myślach, Consuelo”, :Anna Maria”, „Anna M.” , „Uwierz mi, Lili”, „Byle co”, „Nikt na świecie nie wie”. Publiczność najlepiej się bawiła przy „Nie zadzieraj nosa”, „Słowie jedynym TY”, „Powiedz, stary gdzieś Ty był”, „10 w skali Beauforta”, „Licz do stu”, „Takich ładnych oczach”, Tak bardzo się starałem” i „Niebie z moich stron” – przy tej ostatniej bujała się cała sala.
Z płyty O.K. Jurcio zaśpiewał „Już nie jestem tym chłopcem” przy wtórze publiczności.
Na bis zespół zaśpiewał : „Nie zadzieraj nosa”, „Wezmę Cię ze sobą” i „MATURĘ’.

Następny koncert w Warszawie zapowiedziany jest na 13 listopada dla wszystkich tych, co się nie dostali teraz. Oczywiście się wybiorę.

Było naprawdę fantastycznie!!!

Po koncercie można było się zaopatrzyć w płyty Czerwonych Gitar, zwłaszcza tych ostatnich - "O.K." i "...jeszcze gra muzyka" (ta druga też lada dzień uzyska status złotej) i zapis koncertu z Sopotu na płytach dvd. Ustawiła się baaaaaaaaardzo długa kolejka. Nie stanęłam w niej, bo płyty już mam. Smile

Polecam te ich nowe, ale już nie takie młode piosenki
[link widoczny dla zalogowanych]

http://www.youtube.com/watch?v=Wf4yPAPN3K4

http://www.youtube.com/watch?v=fjjue3YKhO8
http://www.youtube.com/watch?v=rgeQL-ouxIc

Jeszcze coś mi się przypomniało, przy końcu piosenki "Biały krzyż" snop światła padł na czerwoną gitarę przed bębnami Jurka, która tam była przez cały czas trwania koncertu. Wywołało to u mnie kolejny potok śloz
I jeszcze jedna rzecz, Jurek, w czasie swoich zapowiedzi, podaje kto był kompozytorem piosenki, wspomina często Seweryna i autorów tekstów, bez których sama muzyka nie jest wystarczająca do tego, żeby utwór stał się przebojem. I nawoływał do obecnych na sali autorów do pisania dla nich dalej. W imieniu zespołu obiecał, że będą grać tak długo, jak ich fani będą sobie tego życzyli. No to chyba do końca świata i jeden dzień dłużej???
Wrzucę kilka niezbyt udanych zdjęć, których nie wolno było mi zrobić Sad

te wszystkie powyżej są zrobione jeszcze przed koncertem

w trakcie piosenki "Wezmę Cię ze sobą"
na telebimie Arek Wiśniewski, a pomiędzy Mietkiem Wądołowskim (ten w okularach) a stanowiskiem Jurcia stoi samotna czerwona gitara Sad

wojtek · Wysłany: Pon 13:35, 15 Mar 2010 Temat postu:

Wspaniała relacja! Gratuluję! Smile

no i oczywiście - zazdroszczę... Mnie się nie udało tam być,właściwie było by to prawie fizycznie niemożliwe,gdyż dzień później byłem na koncercie Seweryna! Emocje były równie wielkie no i ten głos... niepowtarzalny. swoją drogą - szkoda,że na takim właśnie Jubileuszu nie można było się "dogadać" i wystąpić razem.. szkoda. Jestem przekonany,że mimo tych wszystkich niezapomnianych wrażeń jakie niewątpliwe zgotowali Organizatorzy w Sali Kongresowej - byli tacy,którzy odczuwali brak Benka i Seweryna. No ale cóż... zdaje sobie sprawę,że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.. Może uda mi się być w Listopadzie..

emku · Wysłany: Pon 14:12, 15 Mar 2010 Temat postu:

Wojtku, jak miło, że coś tu napisałeś, takie fajne forum, a ludzi jakby zatkało.
Atmosfera na koncercie jest fenomenalna. Musisz być!
Do listopada jeszcze daleko, ale zajrzyj na stronę CzG
tam jest plan koncertów na najbliższe miesiące
[link widoczny dla zalogowanych]
Może gdzieś występuja bliżej Twojego miejsca zamieszkania?